
Inwestorzy wciąż stawiają na złoto. Co oni wiedzą, czego Ty nie wiesz?
Być może rynek akcji wrócił na właściwe tory, ale nerwowi inwestorzy wciąż obdarzają złoto mnóstwem miłości.
Według Bank of America Merrill Lynch, w ciągu ostatnich 11 tygodni w złoto zainwestowano imponującą sumę 13,4 miliarda dolarów. Jest to największy tygodniowy napływ środków do złota od czasu kryzysu finansowego w 2009 roku.
Złoto uważane jest za bezpieczne aktywo, na które popyt rośnie, gdy ludzie martwią się o gospodarkę lub obawiają się inflacji. Złoto poszybowało w górę na początku tego roku w obliczu obaw o recesję i niedźwiedzi rynek akcji. Złoto wzrosło o 15% do $1,221 za uncję w roku, miażdżąc akcje i obligacje.
Fakt, że inwestorzy nadal stawiają na złoto jest interesujący, ponieważ rynki znacznie się uspokoiły. Obawy o recesję ustąpiły, a ceny ropy przestały się walić. Dow wzrósł o około 2000 punktów od najniższego poziomu z 11 lutego i ostatnio osiągnął dodatni wynik w skali roku.
Wszystko to sugeruje "niepewność co do przyszłości i obawę, że w przyszłości mogą czekać nas przykre niespodzianki" - napisał w ostatnim raporcie Kevin Norrish, analityk Barclays.
Jakiego rodzaju "przykra niespodzianka" może znaleźć się na liście zmartwień ludzi?
Wielu inwestorów uważa, że zmienność powróci jeszcze w tym roku, gdy Rezerwa Federalna będzie próbowała podnieść stopy procentowe. Inni obawiają się nieprzewidzianych konsekwencji związanych z eksperymentami z ujemnymi stopami procentowymi przeprowadzanymi przez globalnych bankierów centralnych w Europie, Japonii i innych krajach.
W tym tygodniu Bank of America zwrócił uwagę na nowe globalne ryzyko, które prawdopodobnie pomogłoby złotu: stagflację. Jest to paskudna mieszanka stagnacji wzrostu, wysokiego bezrobocia i rosnących cen. Stany Zjednoczone doświadczyły stagflacji w latach 70-tych, kiedy to embargo na ropę naftową OPEC spowodowało gwałtowny wzrost cen energii.
"Inwestorzy skupili się na ryzyku deflacji, ale mogą być zbyt słabo przygotowani na rosnącą inflację" - napisał Bank of America.
Oczywiście, stagflacja nie stanowi bezpośredniego zagrożenia - inflacja rośnie, ale pozostaje na bardzo niskim poziomie - i nawet BofA stwierdził, że nie jest to scenariusz bazowy banku.
Jednak BofA uważa, że stagflacja jest rosnącym ryzykiem. Podczas okresów stagflacji, BofA powiedział, że powolny wzrost i wysoka inflacja powodują, że akcje są słabe, a towary - zwłaszcza ropa i złoto - osiągają lepsze wyniki.
Mimo że złoto ma już za sobą wspaniały rok, Capital Economics uważa, że żółty metal ma jeszcze wiele do zrobienia. Firma spodziewa się, że złoto może wzrosnąć o kolejne 10%, zanim zakończy rok w okolicach 1350 dolarów za uncję.
Więcej na: http://menni.pl